Wielu z nas marzy się ciepła posada w pobliskim urzędzie. O ile dla mieszkańców małych miast, czy wsi praca taka może być spełnieniem marzeń, gównie dlatego, że ciężko o jakąkolwiek inną, to dla mieszkańców dużych miast już niekoniecznie. Czy płaca i warunki pracy w urzędach to rzeczywiście spełnienie marzeń, czy warto się starać o taką pracę. Zacznijmy od początku.
Wcale nie tak łatwo dostać pracę w urzędzie. Jeśli spodziewasz się jasnych warunków rekrutacji na stanowisko urzędnika, to jesteś w błędzie. Poczytaj jakieś forum, a przekonasz się, że pierwszą rzeczą, która się przydaje w staraniu o pracę w urzędzie wcale nie jest wiedza. Ale jeśli już dostaniesz posadę urzędnika, to czy rzeczywiście będzie ona dla ciebie satysfakcjonująca? Realia płac w urzędach nie odbiegają znacząco od płacy w sklepach czy marketach. Zarabianie pensji minimalnej nie jest więc spełnieniem marzeń, ale wielu ludzi kusi się na taką pracę ze względu na mity o łatwiej pracy urzędników.
Nie do końca te mity są prawdziwe, a wszystko zależy od urzędu, który nas zatrudnia. Często osiem godzin pracy, popijanie kawy i ploteczki, to tylko marzenie urzędników , a nie realia.
Blog
Jakim pracownikiem jest urzędnik?
Czy urzędnik państwowy, pracujący w administracji publicznej jest dobrym pracownikiem? Na forach internetowych ludzie prześcigają się w obraźliwych epitetach kierowanych pod adresem konkretnych urzędników z danego urzędu. Może zatem urzędnikom wiele brakuje do doskonałości. Jakie zatem cechy powinien posiadać idealny urzędnik? Punktualność, przedkładanie interesu interesanta nad swój własny, sumienność, ale i także cechy charakteru takie, jak uprzejmy stosunek, życzliwość – to cechy niewątpliwie pożądane. Trudno znaleźć pośród urzędników osobę spełniającą wszystkie te wymagania. Nie mniej jednak wielu przykładnych urzędników rzeczywiście pracuje w naszych urzędach.
Niestety są też całe rzesze osób, które zdecydowanie nie powinny zasiadać na stanowiskach urzędniczych, takie które sprawiają wrażenie pracujących tam za karę. Szkoda, że takie osoby budują negatywną opinię urzędu i niechęć interesantów. Może gdyby ich naczelnicy brali sobie skargi obywateli do serca, to obraz polskich urzędów byłby innych. Czyż obowiązkiem urzędnika nie powinno być niesienie pomocy interesantom, a nie pokazywanie swojej wyższości i poszukiwanie pretekstów do odłożenia sprawy na później.
Czy warto pracować w urzędach?
Wielu ludzi uważa, że praca w urzędzie to prestiż i odpowiedzialności. Trudno się z tym nie zgodzić, ale czy taka praca uczy nas czegoś, co przydatne jest w życiu? Na pewno praca w urzędzie jest w miarę stabilnym zatrudnieniem, w końcu nie musimy się obawiać, że nasz zakład pracy zakończy swoją działalność. Ale i w urzędach zdarzają się zawirowania związane ze zwolnieniami, szczególnie, gdy dochodzi do jakichś nieprawidłowości, wtedy szuka się winnych. Czy wyrzucony z pracy urzędnik ma szansę na jakiekolwiek inne zatrudnienie poza administracją publiczną? To zależy tylko od niego, jako samozaparcia, umiejętności, ale czy tylko? Popularnym trendem wśród przedsiębiorców jest niezatrudnianie osób z przeszłością w administracji publicznej. Trochę racji w tym jest, bowiem urzędnik to często rozleniwiony pracownik, zerkający na zegarek i z utęsknieniem oczekujący końca pracy.
To również pracownik przyzwyczajony do spóźniania się, wychodzenia wcześniej, rozmów w pracy w prywatnych sprawach, czy prywatnych telefonów ze służbowego telefonu. Kto raz spróbował takiego życia, pewnie ciężko będzie mu się odnaleźć w „normalnym” świecie poza administracją. Co nie oznacza, że każdy urzędnik jest bumelantem.
Czy urzędnik chroni interesanta?
Urzędy państwowe ewidentnie utworzono w celu ochrony interesów zwykłych ludzi. Czy obecnie rzeczywiście urzędnik stawia sobie na pierwszym miejscu dobro innych, ale nie własne? Czy funkcja urzędnika-opiekuna nie uległa w dzisiejszych czasach zatraceniu? Wszystko zależy rzecz jasna od urzędu, którym załatwiamy sprawę. W jednych przełożeni nie pozwolą sobie na lekceważący stosunek urzędników do pracy, a w innych nie wtrącają się w te sprawy. W Internecie huczy od skarg prywatnych interesantów, którzy zostali źle potraktowani w urzędach, czyli okazuje się, że nie każdy urzędnik przejmuje się swoją rolą, tak jak powinien. Bo przecież, gdyby urzędnik miał na celu przede wszystkim nasze dobro, to czy wypraszałby nas z pokoju, bo on musi dokończyć rozmowę z koleżanką, siedzącą przy biurku obok, albo ze względu na fakt, że za dwadzieścia minut kończy pracę, więc już nie zdąży? Przejawów tego typu zachowań są całe rzesze.
A szkoda, bo przecież cierpimy na tym głównie my, jako interesanci. To buduje negatywny obraz polskiej administracji.